Forum www.bananoweparty.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Jednopartówka Wery

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bananoweparty.fora.pl Strona Główna -> Twórczość literacka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Wirata
Moderator Pseudoartysta



Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Zabrze
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Sob 19:44, 27 Mar 2010    Temat postu: Jednopartówka Wery

Mam takie opowiadanie, które jest totalnie sUodkim romansidłem, jednak praktycznie zero miziania i momentów. Jak ktoś lubi takie pierdoły, to voila!

Sierpień. Noc. Ona się obudziła. Przez okno usytuowane nad łóżkiem wpadało światło księżyca, na tyle jasne, by ludzki wzrok mógł dokładnie wszystko dostrzec. Ściany pomieszczenia, za dnia pomarańczowe, zdawały się być ciemnobrązowe. Szafka stojąca obok łóżka na którym Ona leżała, biurko w przeciwległym rogu pokoju, komputer na nim i szafa. Wszystkie meble rzucały na ciemną drewnianą podłogę ostre cienie.
Spojrzała na śpiącą twarz chłopaka leżącego obok niej. Wydawał się równie spokojny co w czasie, kiedy nie spał. To przez ten spokój właśnie kilka lat temu, w pierwszej klasie liceum, zwróciła na Niegó uwagę. Zastanawiało ją, czemu On nie był taki jak jego koledzy, przy których przecież ciągle przesiadywał. Oni krzyczeli, głośno się śmiali i zaczepiali dziewczyny. On za zwyczaj siadał na ławce pod ścianą i obserwował życie na korytarzu i poczynania swoich kumpli. Kiedy ktoś o coś pytał - odpowiadał, ale nie mówił nic poza tym. Nie był kujonem, typowym pryszczatym "fanem", czy molem książkowym. Był spokojny, całkiem "ładny", miał kilka fanek i uczył się nieźle. Poza tym, nikt o nim nic nie wiedział. Czy miał dziewczynę, czym się interesował, jakie miał plany na przyszłość, gdzie mieszka, jaka jest jego rodzina... To wszystko było dla społeczności szkolnej zagadką. Któregoś dnia przysiadła się do niego. Po prostu usiadła obok i zaczęła coś czytać. Spojrzał na nią pytająco, ale nic nie powiedział. od tamtego czasu siadała tak codziennie. W szkole, jak to w szkole ruszyły spekulacje. Czy są razem? Czy ktoś ich kiedyś widział poza szkołą? Zawsze siedzieli nie zamieniając słowa, jednak na każdej przerwie razem. Przyzwyczaili się do siebie. Ona nie pamiętała już, kto w końcu zapytał to drugie kim jest, kiedy krótkie rozmowy przerodziły się w długie dyskusje. W której klasie byli gdzieś razem i On po prostu ją pocałował? Kiedy zaczęli ze sobą chodzić? Nie pamiętała. Była natomiast pewna, że nie byli jedną z tych par, które bezceremonialnie dokonują wymiany śliny na korytarzyu szkolnym, chodniku, czy w parku. Spotykali się w swoich domach, pizzeriach, czy kawiarniach. Żadne z nich nie czuło potrzeby, żeby związek ociekał romantyzmem i wyznaniami. Kolacje przy świecach były zbędne, tak samo, jak publiczne okazywanie sobie uczuć. Chodzili czasem za rękę, to wszystko.
Skończyli liceum. Poszli na studia do jednego miasta. On chodził na wykłady ze stosunków międzynarodowych i anglistyki. Ona studiowała oceanografię i zootechnikę. Wynajęli razem mieszkanie.
Zaczęła się bawić jego, nieco za długimi, kruczo czarnymi włosami. Mruknął coś przez sen. Uśmiechnęła się. Przecież przez cały czas nie było różowo.
Jeszcze pod koniec liceum On miał wypadek. Dobrze pamiętała tamte słowa lekarza. Prawy piszczel złamany w czterech miejscach, stopa w pięciu i wstrząs mózgu. Nie było wiadomo czy będzie chodził. Nie budził się przez kilka dni. Ona siedziała przy jego łóżku szpitalnym. Nie uroniła nawet jednej łzy. Patrzyła godzinami na Jego twarz, obserwowała spokojne ruchy Jego klatki piersiowej. Pamiętała, co wtedy myślała. Nie bała się perspektywy pomagania mu we wszystkim, bała się jego reakcji. Przerażała ją myśl, jak mógłby się poczuć, gdyby lekarze oświadczyli mu, ze nigdy nie będzie chodził. Zawsze był niezależny. Nie lubił być nikomu nic dłużny. Jednak po tych kilku dniach, kiedy się obudził i uśmiechnął do niej, tym jednym uśmiechem Ona już wiedziała, że będzie dobrze.
Lekarze byli zdziwieni, w jak szybkim tempie poprawiał się Jego stan. Kości zrosły się prawie błyskawicznie. Wszystko było dobrze.
Wtedy Ona była cały czas przy nim. On również był cały czas przy Niej, kiedy jej rodzice zginęli z ręki włamywacza. Wypłakiwała sobie oczy w Jego koszulę. Nic do siebie nie mówili. W czasie, kiedy była poza domem, nie dała po sobie poznać, że coś było nie tak, ale od razu kiedy wracała z uczelni padała na łóżko i płakała. On przychodził do Niej i obejmował ją dopóki się nie uspokoiła.
Przeszli razem dużo. Bardzo dużo.
Kiedy tak w ciemnosciach przyglądała się Jego zamkniętym oczom i wsłuchiwała się w Jego miarowy, spokojny oddech, głaskała go po błyszczących, pachnących lawendą włosach. W oczy rzucił jej się pierścionek na jej serdecznym palcu. Dosyć szeroki, ciemnosrebny, przypominał obrączkę. Miał kwadratowy czarny kamień błyszczący na fioletowo. Kilka tygodni wcześniej wracali do domu z uczelni i przystanęli na chwilę, pod jej ulubioną fontanną. On ukląkł i się jej oswiadczył. Tak po prostu. Zgodziła się, a dookoła rozległy się oklaski przypadkowych przechodniów.
Został taki jak kiedyś. Mało się odzywał, nie lubił mieć długów.
Obudził się i spojrzał na nia pytająco, tak jak miał w zwyczaju.
-Kocham cię- powiedziała cicho. Jej brązowe, falowane włosy opadały mu na twarz. Uniósł głowę i delikatnie ją pocałował. Oboje się uśmiechnęli. Przytulił Ją do siebie i pocałował w czubek głowy.
-Ja Ciebie też.
Zasnęli.

Proszę grzecznie o opinie ^^


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Wirata dnia Sob 19:58, 27 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.bananoweparty.fora.pl Strona Główna -> Twórczość literacka Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Soft.
Regulamin